Tegoroczny rozruch maszyn będzie wyjątkowy – tak jak jubileuszowa, dziesiąta edycja INDUSTRIADY. 7 czerwca zapraszamy do Starej Fabryki w Bielsku-Białej – miejsca, które rozkręci maszynę przemysłowych historii i rozpocznie świętowanie urodzin święta Szlaku Zabytków Techniki. Przestrzeń oddziału Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej jest wciąż żywotna i aktywna, od dziesięcioleci pozostaje nieodzowną częścią bogatej historii miasta, a także stanowi istotny element dziedzictwa przemysłowego
regionu. Jej unikatowość, znaczenie oraz rola, jaką od lat odgrywa potwierdzają słynną platońską maksymę, która stała się myślą przewodnią oficjalnej inauguracji: To, co znajduje się w ciągłym ruchu, jest nieśmiertelne – zatem ruszajmy na INDU-bal!
Selfaktor, wilk czy postrzygarka… Tajemnicze maszyny zgromadzone w salach Starej Fabryki wciąż przypominają o włókienniczych tradycjach, zachwycając zwiedzających gracją i pięknem. Gdyby czas ciągle nie przemieniał rzeczywistości i otaczającego nas świata, zapewne wciąż tworzyłyby unikatowe włóczki i tkaniny. Tymczasem one jednak pozostają aktywne i tkają stare opowieści, zapomniane historie oraz industrialną muzykę dawnych epok. Ożywiona przeszłość staje się tym samym teraźniejszością.
Maszyny należy odpowiednio rozgrzać, aby ruszyły pełną parą, dlatego 7 czerwca zapraszamy wszystkich do Starej Fabryki, która tego dnia przemieni się w zadziwiającą fabrykę ruchu i barw. Tym razem tkackim maszynom będzie towarzyszyć imponująca maszyneria wyobraźni, wprawiając w ruch ciało, myśli, filmowe obrazy i wspomnienia. Dzięki zaproszonym artystom oraz działaniom z pogranicza wielu sztuk, specjalnie przygotowanej scenografii i wizualnym motywom zostanie wykreowana piknikowa przestrzeń relaksu i odpoczynku, ale przede wszystkim przestrzeń do dobrej zabawy dla całych rodzin i fanów INDUSTRIALU. Przed INDU-balem trzeba nabrać sił, ale i przygotować się do niego!
Eabs, jedna z najbardziej odkrywczych i nowatorskich polskich grup, działających na pograniczu muzyki jazzowej, zostanie zderzona z hipnotyczną, house’ową, rozkołysaną, elektroniczną muzyką z doskonałej stajni – Polena Recordings. Dla wszystkich, którzy zapragną na moment przenieść się w czasie, wnętrze Fabryki zostanie ożywione filmowymi projekcjami, a na zewnątrz – poza radością czerpaną z muzyki – zapraszamy do udziału w warsztatach artystycznych oraz do włączenia się we wspólną zabawę z przemykającymi wysoko ponad głowami szczudlarzami. Zapewnimy wiele przeżyć, które utrzymają Was w ciągłym ruchu. Ruchu, który – jak utrzymuje antyczny mędrzec Platon – zapewni namiastkę jakże przyjemnej nieśmiertelności.
W swojej krótkiej, ale bardzo dynamicznej karierze, członkowie grupy EABS (Electro-Acoustic Beat Sessions) składali hołd zarówno Milesowi Daviesowi, jak i Krzysztofowi Komedzie. Warto zwrócić również uwagę na to, że w swojej twórczości ci wrocławscy artyści odwołują się także do takich postaci, jak J Dilla, Pete Rock czy Gil Scott-Heron. W ich muzyce usłyszymy więc zarówno jazz, funk, soul, jak i hip hop. Marek Pędziwiatr, założyciel, lawiszowiec i wokalista EABS, mówił wprost, że ekipa wyrosła z hip hopu i z niego uczyła się jazzu. Grupa zaczęła od mocnego uderzenia. W 2015 roku przygotowała set na Memorial to Miles Jazz Festival w Kielcach. Ta podróż przez blisko czterdzieści lat twórczości Daviesa przyciągnęła uwagę i wzbudziła zainteresowanie zarówno publiczności, jak i krytyki. Jednak prawdziwą popularność i miano jednego najciekawszych polskich zespołów jazzowych przyniosła im debiutancka płyta, na której zajęli się twórczością Krzysztofa Komedy. Nieszablonowe podejście do utworów jednego z najbardziej znanych polskich kompozytorów potwierdziło klasę zespołu. Zaś o samym albumie pisano w magazynach muzycznych w kraju i zagranicą. Grupa poszła za ciosem i chwilę później opublikowała dwa winyle, z których jeden był koncertowym zapisem materiału z debiutanckiej płyty, a drugi – Kraksa/Svantetic – zamknięciem komedowskiej trylogii. W maju tego roku EABS wypuścili kolejny krążek – Slavic Spirits, koncentrując się tym razem na mitologii słowiańskiej.
Producent, DJ i wydawca z Gdańska. Tworzy, bazując na krótkich samplach z różnych źródeł, zwykle głęboko przetworzonych cyfrowo. W swoich muzycznych setach preferuje bujające, niższe tempa. Wcześniej współtworzył duet Ptaki, a od maja 2018 roku prowadzi wytwórnię płytową Polena Recordings.
Młoda gdańska wytwórnia koncentrująca się na tzw. balearic music, czyli nieoczywistej muzyce klubowej o relaksującym charakterze. Chociaż istnieje niecały rok, zdążyła już opublikować jeden album długogrający, siedem EP-ek oraz kilka darmowych editów. Dostępna do tej pory w serwisach treamingowych (Bandcamp, Beatport, iTunes), na 2019 rok zapowiada pierwsze wydania fizyczne.
Grupa tworzona przez Mateusza Filipiuka i Jakuba Sautycz, muzyków i DJ’ów pochodzących z Gdańska. Ich interpretacja utworu „A może by” zespołu Transport Band przekroczyła już 1 500 000 odtworzeń na portalu YouTube.
Od 2014 roku muzycy spełniają się jako organizatorzy cyklu edukacyjnego – Gdańska Szkoła Disco oraz imprez Hypnotic Tango. Dotychczas wydawali płyty za pośrednictwem wytwórni: The Very Polish Cut Outs (Sampler Vol. 3), Transatlantyk (Północ/Południe EP), Father And Son Records And Tapes (FASRAT #1 Compilation). W listopadzie 2018 roku związali się z labelem Polena Recordings, wydając EP-kę Moon Call.
Zabawę animować będzie grupa Locomotora, działająca na styku teatru i performance’u. Od lat skutecznie ożywia miejskie skwery, place i ulice. Ich działania charakteryzuje mnóstwo energii i zapału, z odrobiną szalonej spontaniczności i improwizacji. Szczudlarze, warsztaty, bańki mydlane, działania interakcyjne. Locomotora ożywi krosna, a Was wprawi w ruch
i wciągnie w wir zabawy.
Bytom, Cieszyn, Częstochowa, Katowice, Pszczyna, Siemianowice Śląskie, Zabrze. W aż 7 miastach przygotowano specjalne wydarzenia w piątkowy rozruch maszyn.