Fajrant czy Szychta
Organizowany w sobotnie popołudnie na rynku w Nikiszowcu „Fajrant” ma wykorzystać m.in. motyw prania robionego dawniej przez żony górników i zaangażować widzów do koncertu perkusyjnego na dawnych przyborach do tej czynności.
Wydarzenie nawiąże do znajdującej się w pobliżu siedziby działu etnologii miasta Muzeum Historii Katowic. W 2011 r. na jej potrzeby zaadaptowano budynek dawnej pralni, magla i łaźni. Od lutego można tam oglądać stałą wystawę „Woda i mydło najlepsze bielidło. W pralni i maglu na Nikiszowcu”.
Podczas Industriady w pobliżu dawnej pralni i magla na nikiszowieckim rynku ma stanąć zaaranżowany doraźnie wielki magiel. Zgodnie z koncepcją Chlipalskiego przy nim – w towarzystwie zabłąkanej orkiestry dętej i z czynnym udziałem widzów – odbędzie się m.in. wesoły, energetyczny koncert perkusyjny na balie, wiadra czy tarki.
„Szychta”, będąca bardziej formą wizualnego widowiska opowiadającego o ludzkiej pracy, odbędzie się wieczorem pod szybem Prezydent w Chorzowie. – Epopeja to za duże słowo, ale mam nadzieję, że będzie to taki cukierek czy kilka cukierków opowiedzianych ogniem. Ogień jest językiem tej opowieści z bardzo sugestywną muzyką Jacka Dzwonowskiego. Ma to być próba opowiedzenia o tych duchach i miejscach, o ciężkiej pracy – wskazał Chlipalski.
Cały artykuł znajdziemy w portalu Onet.